Klasa 5

Klasa 5

1.W 80 dni dookoła świata - Juliusz Verne

Pewnego dnia do pracy u Philiasa Foga przychodzi obieżyświat. Bardzo on się ucieszył ponieważ jego pan był typem człowieka spokojnego i cierpliwego. W ten sam dzień dżentelmen udał się do swojego klubu gdzie grywał w wista jego ulubiona gra. Doszło do rozmowy w której człowiek mógł by okrążyć świat.
  nie zgodził się z jego partnerami gry. Doszło do zakładu o 20 tysięcy funtów. Philias wyjechał wraz z Obieżyświatem w podróż. Mężczyźni spotkali generała kiedy podróżowali przez Indie. Nagle ich pociąg stanął i okazało się że nie ma torów, dalej. Jan wpadł na pomysł kupna słonia. Kosztował on dużo, ale udało im się. Po drodze spotkali mężczyznę, który miał ich zaprowadzić. W lesie spotkali kapłanów, którzy nieśli odużoną kobietę. Poszli za nimi do świątyni gdzie mieli ją uratować. Jan zachował się odważnie ponieważ sam uratował dziewicę. Wszyscy mu gratulowali ale on powiedział że to było po prostu szczęście. Audę mieli zawieź do jej rodziny, ale na miejscu okazało się że ich nie ma. Dżentelmen zapytał damę czy nie chce podróżować dalej z nimi. Kobieta zgodziła się ponieważ bardzo lubiła ich towarzystwo.

Podróżowali dalej. Mieli następnego dnia wsiąść na statek i podróżować dalej. Fix upił Obieżyświata i go tam zostawił. Doczołgał się na statek. Obudził się następnego dnia na statku i przypomniał sobie że miał swojemu panu przekazać wiadomość o wcześniejszym wypłynięciu statku. Nie cierpiał za to Fiksa, że to przez niego. Odnalazł go w cyrku gdzie się zatrudnił. Zobaczył znaną mu damę i swojego pana. Spotkali oni dziwnego mężczyzną, który groził im. tego samego dnia też go spotkali i mężczyzna chciał uderzyć pana Foga, ale Fix udaremnił mu uderzenie i sam został pobity.Pojechali oni na pociąg, ale indianie go napadlii Obieżyświat został w porwanym pociągu. Odnaleziono go. Dojechano do Londynu. Fog myślał że się spóźnił i wyznał młodej kobiecie, że ją kocha. Obieżyświat poszedł do kościoła i się okazało, że przyjechali dzień wcześniej. Poszli do klubu i wygrali zakład. KONIEC.

2. Tajemniczy ogród - Frances Hodgson Burnett


Główną bohaterką powieści jest Mary Lennox, która przyszła na świat w Indiach. Jej ojciec był wysokim urzędnikiem administracji kolonialnej, matka zajmowała się głównie życiem towarzyskim: balami i spotkaniami. Wychowywanie córeczki pozostawiali hinduskiej niańce. Pozbawiona rodzicielskiej opieki Mary terroryzowała służbę, była dzieckiem chorowitym, niegrzecznym i niemiłym. Gdy miała dziesięć lat, jej rodzice zginęli podczas epidemii cholery. Opiekę nad nią przejął stryj Archibald Craven, bezdzietny wdowiec. Dziewczynka pojechała do Anglii, do położonej na wrzosowiskach posiadłości wuja. Jednak i tu wydaje się być pozostawiona sama sobie   wuj w domu nie mieszka, a gospodyni od razu oznajmia, że nie ma obowiązku zajmowania się nią, poza zaspokajaniem podstawowych potrzeb.Niepotrafiąca nawiązać właściwych kontaktów z otoczeniem Mary początkowo w dalszym ciągu jest niemiła w stosunku do służby wuja, lekceważąc ich i usiłując wymóc takie traktowanie siebie, do jakiego przywykła w Indiach. Jej stosunek zaczyna się zmieniać pod wpływem prostodusznej, sympatycznej i szczerze Mary współczującej młodej służącej Marty, która, sama mając liczne rodzeństwo, potrafi zrozumieć potrzeby dziecka. Dużą rolę odgrywa też budzenie się zainteresowania przyrodą i ruch na świeżym powietrzu w wielkim ogrodzie otaczającym pałac Cravena. Mary spotyka tam ogrodnika Bena Weatherstaffa, ponurego milczka, w którym czuje pokrewną duszę.Pałacowe tereny kryją tajemnicę   otoczony wysokim murem, zamknięty ogród. Mary przypadkowo, obserwując gila, odnajduje do niego klucz. Ten skryty przed ludźmi zakątek zaczyna uważać za swoje królestwo. Ale tajemnicę kryje też wielki dom   dziewczynka słyszy w nocy czyjeś krzyki, a domownicy zbywają jej dociekania.Mary poznaje Dicka Sowerby'ego, młodszego brata Marty   prostolinijnego, sympatycznego chłopca, opiekującego się porzuconymi i zranionymi dzikimi zwierzętami. Spokojny Dick, także zainteresowany przyrodą i mający dar oswajania zwierząt, staje się dla Mary wzorem do naśladowania. Prowadzi go do tajemniczego ogrodu i pokazuje, jak starała się pomóc budzącym się właśnie do życia roślinom.Pewnej nocy Mary znów słyszy krzyki. Tym razem nie daje za wygraną i odszukuje miejsce, z którego dochodzą wrzaski. Odnajduje rozhisteryzowanego chłopca i daremnie starających się go uspokoić służących. Wyrwana ze snu i ona daje popis swoich możliwości. Jej reakcja   burzliwa kłótnia z chłopcem   daje efekt lepszy niż delikatność dorosłych. Colin Craven, syn jej wuja, nieruszający się z łóżka, wydelikacony hipochondryk, jest przekonany, że rośnie mu garb. Stanowcze zapewnienie Mary, że nic takiego nie widzi, uspokaja go.Kuzyni zaprzyjaźniają się, a Mary, pomna własnych doświadczeń, przekonuje Colina, by i on skorzystał z dobroczynnej mocy natury. Dzieci we trójkę odprawiają w tajemniczym ogrodzie wymyślone przez siebie rytuały, mające pomóc wyzdrowieć niepotrafiącemu chodzić Colinowi. Podczas jednego z takich seansów przyłapuje ich ogrodnik Ben, przedostający się przez mur po drabinie. Rozmowa z młodym paniczem powoduje, że i on przyłącza się do "spisku". Okazuje się też, że tajemniczy ogród był ulubionym miejscem matki Colina i został zamknięty przez rozpaczającego po jej śmierci męża, a Ben mimo decyzji swego chlebodawcy stara się dbać o porastające go różane krzewy.Podróżujący po Europie pan Craven jakimś mistycznym sposobem słyszy głos zmarłej żony Liljas wzywający go do powrotu do domu, do ich ogrodu. Ulega mu i trafia akurat na moment, w którym jego chory, słaby syn, dziecko, do którego nie chciał się przywiązywać, by nie przeżyć jego przewidywanej utraty tak, jak śmierci żony, staje na nogi i idzie ku niemu. Siłom natury, jej mocy, udaje się uzdrowić bohaterów książki i przywrócić rodzinną więź.

3. Ania z Zielonego Wzgórza - Lucy Maud Montgomery

Pewnego ciepłego czerwcowego popołudnia na Zielone Wzgórze zamieszkiwane przez Marylę i Mateusza Cuthbertów przyjechała mała sierota, która nazywała się Ania Shirley. Po przyjeździe Mateusza, Maryla bardzo zdziwiła się, że oczekiwanym dzieckiem nie był chłopiec, którego spodziewało się stare rodzeństwo, ale drobna dziewczynka. Maryla zrozumiała, że nastąpiła fatalna pomyłka, którą natychmiast trzeba było poprawić. Tamtego wieczoru Ania została przyjęta na noc, ale już następnego popołudnia miała zostać odwieziona do Białych Piasków, gdzie mieszkała  właścicielka domu sierot- p. Spencer. W czasie drogi do miasta Ania opowiedziała Maryli jak dotychczas marnie żyła; piastowała dzieci, przechodziła z domu do domu, aż znalazła się w owym domu sierot.W mieście p. Spencer przeprosiła bardzo za zwykłe, ale niefortunne przeoczenie i zaproponowała inny dom Ani. Lecz Maryla gdy zobaczyła  kobietę, która poszukiwała dziewczynki do pomocy, po namyśle zrezygnowała z oddania Ani w inne ręce. Odtąd rozpoczęło się wychowywanie Ani.  Całe miasteczko Avonlea, gdzie mieszkała Ania, bardzo ciekawe było nowej lokatorki. Jako pierwsza, żeby zobaczyć małą dziewczynkę, przyszła Małgorzata Linde- przyjaciółka Maryli. Lecz po ujrzeniu Ani, bezpośrednia Małgorzata,  od razu powiedziała co myśli o małym i brzydkim stworzeniu. Po usłyszeniu strasznej prawdy, Ania zaczęła krzyczeć na Małgorzatę, w równie okrutny sposób, jak on na Anię. Maryla zdziwiona zachowaniem natychmiast kazała Ani przeprosić Małgorzatę. Po bardzo długim namyśle Ania zgodziła się to uczynić.  Podczas  dotychczasowego  zamieszkania na Zielonym Wzgórzu Ania nie poznała żadnej rówieśniczki. Dlatego pewnego dnia Maryla zabrała Anię na Sosnowe Wzgórze, gdzie mieszkała Diana Barry. Dziewczynki od razu  przyrzekły sobie wieczną przyjaźń. Odtąd były prawdziwymi przyjaciółkami i nigdy się nie pokłóciły. Ania już od dawna była uczennicą szkółki niedzielnej. Raz do roku pan Bell- lektor szkółki niedzielnej- organizował wspaniały piknik dla wszystkich uczniów. Maryla oczywiście pozwoliła iść Ani na piknik, z czego dziewczynka bardzo się cieszyła. Lecz zaszła straszna tragedia. Maryla zgubiła bezcenną broszkę swojej matki i wszystkie oskarżenia padły na Anię. Za karę Maryla nie pozwoliła jej pójść na piknik. Ale Mateusz w dzień pikniku znalazł zapinkę, przyczepioną do chusty Maryli. W ostatniej chwili Maryla serdecznie przeprosiła Anię i pozwoliła pójść na zabawę.Nastał początek roku szkolnego. W klasie Ania spostrzegła chłopca który siedział na ławce obok dziewczynki. Chłopiec nazywał się Gilbert. Przez całą lekcję dokuczał Ani, aż powiedział słowa których dziewczynka bała się najbardziej- Marchewka. Zdenerwowana Ania uderzyła chłopca tabliczką, za co została wyproszona z klasy. Odtąd Gilbert stał się najgorszym wrogiem Ani..Pewnego wieczora gdy Ania została sama w domu Maryla pozwoliła Ani zaprosić Dianę na podwieczorek. Niestety, spotkanie poniosło fatalne skutki, gdyż Ania podała wino, zamiast soku i spiła przyjaciółkę. Za karę mama Diany zakazała wszelkiego widywania się dziewcząt. Smutna Ania wymyślała różne sposoby rozmawiania z Dianą, ale wszystko na nic. Jednak pewnego wieczoru, gdy obie dziewczynki były bez opiekunów w domu, zdyszana Diana przybiegła do Ani, mówiąc jej, że Minnie- siostra Diany- ma chorobą zwaną krupem. Ania szybko pobiegła na Sosnowe Wzgórze i uzdrowiła małą Minnie.Od pewnego czasu w Avonlea był nowy pastor. Ania przyjaźniła się bardzo z jego żoną p. Allan. Między innymi Maryla dlatego zaprosiła pastorostwo na podwieczorek. Na tę okazję Ania specjalnie upiekła tort, ale jak się okazało po spożyciu tortu, Ania dodała całkiem niechcący kropli walerianowych...Pewnego sierpniowego dnia Diana zaprosiła do siebie dziewczynki z klasy. Grały właśnie w  wyzywankę , gdy Józia wyzwała Anię, żeby przeszła po dachu domu. Ania dla sprawy honoru zgodziła się, lecz już po paru krokach spadła z dachu. Okazało się, że upadek miał tragiczne następstwa, bo Ania złamała nogę w kostce. Tak więc pozostała w domu sześć tygodni, a do szkoły przyszła miesiąc po rozpoczęciu nowego roku szkolnego. Wychowawczyni klasy, panna Stacy, postanowiła urządzić wraz z swoimi wychowankami Bożonarodzeniowy koncert w Domu Ludowym. Ania miała grać jedną z większych ról z czego bardzo była dumna. Dlatego gdy nadeszło Boże Narodzenie Mateusz bardzo chciał zrobić prezent Ani w postaci wymarzonej sukienki z bufiastymi rękawami, żeby miała w czym wystąpić podczas koncertu. Oczywiście koncert bardzo się udał, a piękna sukienka podtrzymywała na duchu Anię. Anię od zawsze dręczyły jej  marchewkowe  włosy. Dlatego, gdy pewnego razu Maryla wyszła, Ania kupiła od wędrownego kupca tubkę z farbą do włosów. Niestety, farba miała kolor zielony, a nie jak zapewniał kupiec- czarny. Po tym zajściu włosy Ani ścięto. Dziewczynka nigdy w życiu nie czuła się tak upokorzona jak tamtej chwili...Minęło już dużo czasu od niefartownego wypadku z zielonymi włosami Ani. Włosy dziewczynki już znacznie przyciemniały i można je było nazwać kasztanowymi, co bardzo radowało Anię. Niedawno Ania przerabiała lekturę  Eleine . Wiersz ten bardzo Ani do gustu, więc Ania postanowiła zainscenizować treść lektury. Ale sztuka skończyła się fiaskiem, bo martwa Eleine (którą grała oczywiście Ania) o mało co nie zatonęła w dziurawej łodzi. Gdy Ania wisiała na palu wystającym z jeziora, podpłynął do niej Gilbert. Dziewczynka nie miała wyjścia, więc przyjęła pomoc chłopca. Ale gdy Gilbert poprosił Anię o przyjaźń dziewczynka stanowczo odmówiła. Później jednak żałowała, ale duma nie pozwoliła jej przebaczyć Gilbertowi.To był już ostatni rok szkoły. Gilbert i Ania byli zaciętymi wrogami nie tylko w stosunkach koleżeńskich jak i w pierwszeństwie w nauce. Raz najlepszą uczennicą klasy była Ania, a raz Gilbert. Obydwoje dążyli do tego samego- być najlepszym. Tak więc pani Stacy sporządziła specjalne zajęcia dla tych, którzy chcieli by w przyszłości pójść do seminarium i zostać nauczycielem, pastorem, itp. ... Pod koniec roku szkolnego Ania została zaproszona do wyrecytowania wiersza na koncercie w Białych Piaskach. Ania oczywiście zgodziła się i w niedługim czasie wyjechała wraz  z Dianą, Janką i Billim (kuzynem Janki) na koncert. Po wyrecytowaniu wspaniałego wiersza, Anię pożegnano burzą oklasków. W ten sposób Ania ujawniła swój wielki talent. Ten dzień długo oczekiwany był przez Anię. Otóż wyjeżdżała do seminarium w Charlottetown. Nauka szła jej bardzo dobrze, chodź czasami miewała chwile załamania. Rok upłynął jej bardzo szybko, a końcowe egzaminy poszły jak z płatka. Oczywiście konkurencja Gilberta i Ani również w seminarium dawała się we znaki, ale nikt seminarium nie opuścił poszkodowany, bo Ania zdobyła stypendium, a Gilbert złoty medal w nauce.Ania nie wiedziała, czy ma zostać z Marylą i Mateuszem, czy pójść na czteroletnie studia do Redmond, ale sprawę tą przesądziła najstraszniejsza dotąd chwila w życiu Ani. Dotychczas tarapaty i problemy jakie stawały na życiu Ani wydawały się poważnymi zdarzeniami, ale przy tej tragedii to były zwykłe drobnostki i przeoczenia. Umarł Mateusz. Całe życie Ani zatrzymało się i nagle runęło w gruzach. Biedny, zapomniany i skromny Mateusz stał się sensacją całego miasteczka Avonlea. Ania zrozumiała, że teraz życie będzie inne, że nie jest już zwykłą dziewczynką popełniającą ciągłe błędy. Stała się kobietą której zawaliło się całe życie. W takiej chwili nie mogła Maryli zostawić samej. Bez wahania podjęła tą trudną decyzję. Została na Zielonym Wzgórzu.

4. W pustyni i w puszczy - Henryk Sienkiewicz

 Nel jest córką Anglika, pana Rawlisona. Jest on jednym z dyrektorów kompanii Kanału Sueskiego. Władysław Tarkowski, ojciec Stasia, także pracuje przy budowie Kanału, jest inżynierem. Obaj panowie znają się bardzo dobrze od bardzo dawna i są przyjaciółmi, tak samo jak dzieci. Mieszkają w Egipcie, w Port   Saidzie, w pobliżu Kanału. Staś przyszedł na świat w Egipcie, bardzo dobrze się tam czuje, ma czternaście lat, jest mądry i wysportowany. Nel ma osiem lat i odznacza się wyjątkową urodą.Panowie Rawlison i Tarkowski mają ocenić roboty prowadzone przy kanałach w El   Fajum. Za parę dni mają się zacząć ferie szkolne, więc ojcowie wspólnie postanawiają, iż zabiorą dzieci ze sobą. Sami są zmuszeni wyjechać natychmiast, więc dzieci mają do nich dojechać, kiedy już nie będą miały zajęć. Podróż może być niebezpieczna, ponieważ rozpoczęło się powstanie Mahdiego. Wojska arabskie otoczyły Chartum, gdzie stawia opór angielski generał, Gordon.Egipska policja aresztuje Fatmę, która jest żoną dozorcy Smaina, oraz jego dzieci. Kobieta jest krewną Mahdiego. Jej mąż jest w obozie przywódcy Arabów. Fatma prosi Tarkowskiego i Rawlisona, by pomogli jej uzyskać zgodę na wyjazd do swojego męża. Podaje różne nieprawdziwe wyjaśnienia. Krótko potem planuje już porwanie dwójki białych dzieci, jeżeli nie dostanie pozwolenia na wyjazd.Panowie wyjeżdżają następnego dnia. Pani Oliver, która ma towarzyszyć dzieciom, zostaje ugryziona przez jadowitego skorpiona i nie może wstawać z lóżka. Staś i Nel zatem wyjeżdżają z Dinah. Płyną kanałem, potem jadą pociągiem. Przez cały ten czas Staś bardzo troskliwie opiekuje się małą przyjaciółką. W Kairze dzieci spotykają się z rodzicami. Nel otrzymuje od ojca ogromnego psa, Sabę.Święta dzieci spędzają w obozie razem z inżynierami. Potem organizują wycieczki i zwiedzają okolicę. W końcu obaj panowie są zmuszeni wyjechać, by wizytować następny odcinek robót.Jednego dnia pojawia się Chamis i zawiadamia, że ojcowie każą dzieciom przyjechać do siebie. Mimo podejrzeń Stasia, wyruszają pociągiem. Na stacji nikt na nich nie czeka. Arabowie mówią, że mają się spotkać z inżynierami n pustyni. Rozpoczyna się jazda na wielbłądach, które są ciągle poganiane i pędzą bardzo szybko. Staś uzmysławia sobie, że on i Nel zostali porwani przez Arabów.W tym czasie ojcowie oczekują na swoje dzieci w innym miejscu. Zaczynają sięgać, kiedy nie ma ich w umówionym pociągu. Zaczynają poszukiwania. Z biegiem czasu dochodzi do nich okrutna prawda: dzieci zostały porwane. Stoi za tym Fatma. Mają być zawiezione do Mahdiego.Staś i Nel jadą na pędzących wielbłądach przez pustynię przez całą noc. W końcu zatrzymują się na postój. Stasiowi nie udaje się namówić Beduinów, by ich wypuścili, a za to otrzymają duży okup. Dla Arabów liczy się przede wszystkim błogosławieństwo Mahdiego. Rano w obozie zjawia się Saba i z wielką radością wita się z dziećmi. Rozpętuje się burza piaskowa. Cudem unikają zasypania. Karawana dociera do Khor. Tam zatrzymuje się na odpoczynek. Gdy kończy się burza piaskowa zaczyna padać deszcz. Staś cały czas myśli, jak się oswobodzić. Udaje mu się ukraść broń, ale Saba głośnym szczekaniem budzi Arabów i plan się nie udaje.Całymi dniami i nocami pędzą na południe. Zaczyna brakować jedzenia, ale Arabowie chcą jak najszybciej ominąć miasto Asuan. Wreszcie to im się udaje. Wszyscy są wyczerpani, nawet Saba schudł. Pewnego dnia Beduini idą zdobyć coś do jedzenia. W tym czasie Staś usiłuje zabić Arabów, którzy zostali w obozie. Jednakże niespodziewanie do obozu przybywają jeźdźcy z nowinami, że arabskim wojskom udało się zdobyć Chartum i zabić generała Gordona. Na wieść o tym Staś traci nadzieje. Znajdują się na terenie. zdobytym przez Mahdiego. Wreszcie stają w Chartumie. Dzieci zostają przywiezione do Omdurmanu. Wszędzie są widoczne krwawe ślady wojny. Mogą tutaj usłyszeć i zobaczyć proroka mahdiego. Prorok osobiście się z nimi spotyka. Staś jest niezwykle śmiały i mówi, co myśli. Powoduje to zamieszanie i strach proroka. Na początku chce on ukarać chłopca, bo odmawia on przyjęcia islamu. Ostatecznie postanawia oddać dwójkę dzieci Smainowi.W Omdurmanie Nel razem ze Stasiem głodują, chłopiec musi nawet prosić o jedzenie na ulicy.Zaczyna się podróż w górę Nilu. Nel jest bardzo słaba. Staś daje jej każdego dnia pół proszka chininy. Droga jest bardzo długa i męcząca. Jednego popołudnia spotykają ogromnego lwa, który leży na środku wąwozu i uniemożliwia przejazd. Chamis i Gebhr są przerażeni. Chcą zabić rzucić murzyna Kalego na pożarcie zwierzęciu. Nie pozwala na to Staś. Gebhr daje mu strzelbę. Chłopiec zabija zwierzę jednym strzałem. Następnie kolejno strzela do Arabów. Dzieci odzyskują wolność. Są z nimi Kali i Mea. Murzyni są oddani bez reszty Stasiowi i Nel.Dalej jadą wąwozem. Staś poluje na zwierzęta, troszczy się o Nel. Ciągle jest z nimi Saba. Rozpoczyna się pora deszczowa. Pewnego dnia słyszą dziwne dźwięki. To ryczą lwy. W nocy zagryzają konie   przeżywają tylko dwa.Nel coraz gorzej się czuje. Staś daje jej końcówkę chininy. W wąwozie znajdują uwięzionego słonia. Nie potrafi on wyjść ze skalnej pułapki, w jakiej znalazł w czasie burzy. Karmią wygłodniale zwierzę. Zamieszkują w ogromnym baobabie, drzewie o pustym pniu. Nazywają swoją siedzibę  Krakowem .Nel poważnie choruje. Ma atak febry, a Stasiowi skończyły się wszystkie leki. Nel majaczy w gorączce. Cały czas padają ulewne deszcze. Po tygodniu dziewczynka dostaje drugiego ataku choroby. Staś na szczęście spotyka Szwajcara Lindego, który daje mu duży zapas chininy. Przebywa on tylko z jednym murzyńskim chłopcem. Pozostali Murzyni, którzy towarzyszyli mu w wyprawie, zachorowali na śpiączkę, albo zmarli na ospę. Daruje Stasiowi ryż, kawę, herbatę i inne produkty. Chłopiec dostaje też znakomitą broń i nowe konie.Kilka dni potem Szwajcar umiera. Przed śmiercią przekazuje Stasiowi wszystkie swoje papiery. Chłopiec zabiera ze sobą również murzyna Namibu. Wysadza skalę i oswobadza słonia, którego dzieci nazywają Kingiem. Teraz w skład ich karawany wchodzi pięć obładowanych koni i słoń, który bardzo mocno zaprzyjaźnił się z dziećmi. Jadą na południe. Docierają do góry, o której opowiadał Linde. Prowadzi tam tylko jedna, bardzo wąska ścieżka. Ułatwia to obronę, więc wszyscy czują się bezpiecznie. Staś poluje, łowi ryby, gromadzi jedzenie na dalszą podróż. Nel robi latawce, mające powiadomić białych ludzi, gdzie znajdują się dzieci. Po kilku dniach ruszają dalej, podążają w kierunku oceanu. Docierają do wioski Murzynów. Dzieci podróżujące na słoniu robią wielkie wrażenie na mieszkających tam tubylcach.Karawana przejeżdża teraz przez zamieszkałe tereny, mija następne wioski. Staś wspólnie z Kalim i innymi murzyńskimi wojownikami pokonują plemię Samburów, które od dawna było w stanie wojny z rodzinnym plemieniem Kalego. Murzyn zostaje królem Wa   himów. Teraz dzieciom towarzyszy już prawie 150 Murzynów.Pokonują górskie przełęcze i znajdują się na dużej górskiej równinie. Napotykają przeróżne plemiona. Niektóre z nich są wrogo nastawione do białych ludzi. Potem trafiają do bezludnej okolicy, gdzie brakuje wody. Szamani, których w przeszłości Staś ośmieszył, zabijają strażników i niszczą worki z wodą. Wszystkim grozi śmierć z braku wody. W pobliżu karawany latają już sępy. Gdy są już bardzo wyczerpani zauważają w nocy na niebie kolorowe rakiety. Zaczynają podążać w kierunku swoich wybawców. Niedługo potem spotykają oddział, którym dowodzi kapitan Glen i doktor Clary. Jest to wyprawa, która ma zbadać mało znane obszary Afryki. Odnaleźli oni jeden z latawców zrobionych przez Nel i zaczęli poszukiwania.Panuje ogólna radość. Dzieci mogą się wreszcie najeść, napić i spokojnie zasnąć. Potem wszyscy wyruszają w drogę, a Kali razem ze swymi wojownikami powraca do swojego plemienia. Kapitan i doktor z wielkim zainteresowaniem słuchają opowieści o przygodach dzieci. Mężczyźni mówią dzieciom, że Mahdi nie żyje. Potem Staś i Nel spotykają się w końcu ze swoimi ojcami.Po kilkudziesięciu latach, kiedy Nel ma osiemnaście lat wychodzi za mąż za Stasia. Razem z ojcem Stasia na stałe przenoszą  się do Polski. 

5. Chłopcy z Placu Broni - Ferenc Molnár

 Książka opowiada o dwóch grupach chłopców, którzy prowadzą między sobą wojny. Grupa chłopców czerwonoskórych, czyli Ferii Acz, Sebenicz, bracia Pastorowie i Wandauer chcą zdobyć Plac Broni, aby tam grać w palanta. Niestety dowódca Chłopców z Placu Broni Janosz Boka nie chce na to pozwolić. Czerwonoskórzy chcą, więc plac zdobyć siłą. Głównym bohaterem tej książki jest Ernest Nemeczek gdyż on razem z Boką i Czonakoszem poszedł na zwiady do Ogrodu Botanicznego. Tam Nemeczek przeziębił się po raz pierwszy, ponieważ wpadał do zimnej wody. Potem Nemeczek chcąc udowodnić, że kocha Plac Broni i nie chce być szeregowcem sam poszedł na wyspę wroga. Tam znów spotkała go nieprzyjemna przygoda, bo Ferii Acz kazał wykąpać szeregowca braciom Pastorom. Mimo tego chory Nemeczek nadal uczestniczył w sprawach Chłopców z Placu Broni. Gdy był już ciężko chory musiał zostać w domu i leżeć w łóżku, gdyż miał zapalenie płuc i wysoką gorączkę. Gdy nadszedł dzień bitwy między czerwonoskórymi a chłopcami z Placu Broni szeregowiec uciekł z domu w gorączce, aby walczyć. Tam zatrzymał Fereigo Acza przed uwolnieniem braci Pastorów i Sebenicza z budki. Dzielnego chłopca do domu odniósł Boka. Tam Nemeczek zaczął majaczyć. Doktor przychodząc do domu szeregowca powiedział ojcu, że chłopiec niedługo umrze, gdyż jego stan jest bardzo zły. Rzeczywiście zmęczony wszystkim Nemeczek po paru minutach od wyjścia lekarza zmarł. Boka załamany odejściem przyjaciela udał się na Plan Broni, aby szukać ukojenia. Lecz tam okazało się, że Plac zostać sprzedany na budowę domu. Janosz Boka pocieszał się jedynie tym, że Nemeczek, który oddał życie za Plac nie dożył chwili sprzedania .Akcja książki toczy się w Budapeszcie w roku 1899, w środowisku samych chłopców. Jeden z najmniejszych uczniów w całej klasie, Nemeczek, przekazuje Boki, który jest jego kolegą z klasy, zwitek papieru, na którym zapisane są szczegółowe informacje dotyczące spotkania wszystkich na Placu Broni. Chłopcy według wyznaczonych instrukcji udają się na plac o godzinie 16. Po drodze cały czas ze sobą rozmawiają w ożywieniu. Na jaw wychodzi, że dzień wcześniej w ogrodzie, który należy do muzeum miejsce miało straszliwe przestępstwo. Bracia Pastorowie zażądali do kolegów Nemeczka i jego samego, aby ci kapitulowali, po czym zabrali im kulki, które służyły chłopcom do zabawy. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że była to ogromna niegodziwość, którą trzeba jak najszybciej pomścić, odgrywając się na Pastorach. Wszyscy zebrali się na spotkanie przy Placu Broni. Znajdowali się tam wszyscy dowódcy, wyżsi rangą, pełniący pieczę nad armią chłopców. Znajdował się wśród nich tylko jeden szeregowy. Ten najmniejszy i najbardziej niepozorny Nereczek. Mimo swojego niezadowolenia, nie miał wyboru i musiał pozostać najniższy stopniem. Posiadał on jednak bardzo ważne informacje. A mianowicie ma placu Feri Acza, zauważył dowódcę wrogiego obozu z Ogrodu Botanicznego, który ukradł ich flagi. Następuje wybór przewodniczącego całej akcji. Wybrany do piastowania tego stanowiska zostaje Boka. Nowy przewodniczący nie chcąc czekać z założonymi rękami, oczekując kolejnego posunięcia wroga z Ogrodu Botanicznego, postanawia, że atak odbędzie się zaraz następnego dnia. W misji uczestniczą Boka, Nemeczek i Czonakosz. Po licznych przygotowaniach do tej trudnej misji chłopcy ustalają dokładną godzinę rozpoczęcia misji. Chłopcy dostają się do zrujnowanego Ogrodu Botanicznego, gdzie znajduje się całe uzbrojenie wroga. Boka ma obiekcje i nie zgadza się go stamtąd zabrać. Znajdują łódkę, dzięki której mogą przeprawić się na małą wysepkę. Na wysepce tej ma miejsce spotkanie żołnierzy Feri Acza, którzy sami nazywają siebie czerwonoskórymi. Jest wśród nich podły zdrajca Gereb, który w danym momencie przedstawia plan ataku na Plac Broni. Boka korzysta z chwili nieuwagi czerwonoskórych. Podkradłszy się, gasi zwinnie latarnię pozostawiając na niej karteczkę z napisem:  Tu byli chłopcy z Placu Broni . Potem ucieka łódką razem z Nemeczkiem i Czonakoszem. Ukrywają się w oranżerii i tak udaje im się uniknąć schwytania przez biegnących za nimi żołnierzy Feriego. Nemeczek musiał schronić się w basenie z wodą. Cały przemoczony powraca do domu pierwszym tramwajem W następnym dniu po lekcjach sześciu uczniów razem z Nemeczkiem zostało wezwanych przez profesora Raca do pokoju nauczycielskiego. Nikt nie wiedział z jakiego powodu i wszyscy czekali na powrót kolegów. Okazało się, że profesor odkrył w klasie Związek Zbieraczy Kitu. Organizacja została rozwiązana. Chłopcom odebrano jej pieczęć, sztandar, składki członkowskie oraz kit pracowicie zbierany przez chłopców. Wyznaczona została im także karę: następnego dnia musieli zostać po lekcjach w szkole. Na Placu Broni ma miejsce kolejne zebranie. Nemeczek pragnie zabrać głos, ale widzi skradającego się przez posągi Gereba. Prosi o chwilę przerwy i śledzi go. Słyszy jak ten rozmawia z dozorcą drewna na placu i zwraca się do niego prośbą, aby ten wyrzucił z placu chłopców Boki. Mężczyzna ma otrzymać za to dużo bardzo dobrych cygar od czerwonoskórych. Nereczek pragnie jak najszybciej powiedzieć Boce o rozmowie dozorcy z Grebem. Wybiega z placu. Chłopcy sądzą, że stchórzył i usuwają go z listy Związku Zbieraczy Kitu . Dodatkowo jego imię i nazwisko zostaje wpisane do księgi małymi literami, co jest uważane wśród nich za najsurowszą karę. Dwa dni potem wojsko Feriego ma spotkanie się w Ogrodzie Botanicznym. Żołnierz Sebenicz melduje, że dokonano kradzieży flagi z arsenału. Feri Acz odebrał ją chłopcom z Placu Broni. Gereb, który bierze udział w zebraniu, nie wie nic na ten temat. Czerwonoskórzy nie zgadzają się na przyjęcie planu opanowania placu przez przekupstwo Słowaka. Feri Acz sądzi, że taki plan jest tchórzliwy i zamierza walczyć. W czasie narady Gereb mówi, że na placu nie znajduje się żaden odważny chłopiec. Nagle z drzewa zeskakuje mały Nemeczek. To on skradł flagę. Dowódca czerwonoskórych proponuje mu dołączenie  do swych oddziałów. Nemeczek mówi, że nigdy nie zdradzi swych przyjaciół, tak jak to uczynił Gereb. Chłopcy odbierają mu flagę, a następnie wrzucają do zimnej wody. Jednak, zanim Feri Acz odchodzi rozkazuje, by Nemeczkowi oddano honory wojskowe. Zachował się, bowiem bardzo mężnie. Gereb po przemowie Nemeczka o jego zdradzie nie ma już przyjaciół pośród czerwonoskórych. Dodatkowo Feri Acz rozkazuje braciom Pastorom wejść do zimnej wody za to, że nie posłuchali jego rozkazu zabrali  kulki  słabszym od siebie. Wojna jest nieunikniona. Boka wprowadza stan wojenny. Nemeczek prezentuje plan czerwonoskórych, którzy mają  zaatakować Plac z dwóch stron. Nemeczek coraz mocniej kaszle. Dwie kąpiele w lodowatej wodzie gwałtownie pogorszyły jego stan zdrowia. Boka boi się o niego i każe mu cieplej się ubrać. Pojawia się Gereb, który zwraca się do Boki z prośbą, by go ponownie przyjął do swego oddziału. Teraz zdradził czerwonoskórych. Ukradł im chorągiew, którą Feri Acz zabrał z Placu Broni. Boka nie przyjmuje jego pomocy mówiąc, że chorągiew odzyska w trakcie uczciwej walki. Wszyscy chłopcy z Placu Broni są świadkami tej sceny i z radością przyjmują decyzję swego przywódcy. Oni również brzydzą się zdradą. Na placu zjawia się ojciec Gereba i chce, by chłopcy opowiedzieli mu prawdę o synu. Nikt nie chce się tego podjąć. Przychodzą Boka z Nemeczkiem. Chłopiec jest już bardzo poważnie chory i majaczy. To on mówi stroskanemu ojcu, że jego syn nie jest zdrajcą. Chłopcy z Placu Broni dziwią wypowiedzią Nemeczka. Boka prowadzi chorego kolegę domu. Następnego dnia cała klasa dowiaduje się, jaki jest powód choroby Nemeczka. W międzyczasie pojawiają się czerwonoskórzy i otwarcie wypowiadają wojnę między dwoma wrogimi sobie obozami. Jak wynika z późniejszych ustaleń ma się ona odbyć na worki z piaskiem, zapasy i przy użyciu dzid. Zdrajcę Gereb ponownie zwraca się do Boki by ten pozwolił mu przystąpić w swoje szeregi Nemeczek jest poważnie chory. Chłopcy idą do niego do domu i dziękują mu za jego dzielną postawę. Dochodzi do bitwy, którą zwyciężają chłopcy z Placu Broni. O ostatecznym zwycięstwie decyduje odważna postawa chorego Nemeczka ucieka on z domu i w czasie walki łapie Feriego Acza za nogę przewracając go na ziemię. Za heroiczną walkę Nemeczek zostaje mianowany kapitanem, natomiast Gereb porucznikiem. Dzielnością w walce z nieprzyjaciółmi wymazał swe winy w stosunku do kolegów. Chłopcy muszą zanieść ciężko chorego Nereczka do domu. Kiedy Nemeczek umiera znajdują się przy nim jego matka i najlepszy szkolny przyjaciel Boka. W pokoju obok załamany ojciec szyje garnitur dla zdenerwowanego klienta, którego nie wzrusza poważna choroba Nemeczka, zależy mu tylko na jak najszybszym odebraniu garnituru. Na Placu Broni, o który chłopcy toczyli mężną walkę ma zostać wybudowany kilkupiętrowy, nowoczesny dom. W szkole nauczyciel informuje zasmuconych uczniów, że o godzinie 15 rozpocznie się pogrzeb ich kolegi z klasy, Ernesta Nemeczka.

6. Przygody Tomka Sawyera -Mark Twain

 

„Tomek bawi się, walczy i znika”
Tego dnia Tomek poszedł na wagary. Podczas kolacji ciotka Polcia zadawała mu podstępne pytania, aby wydobyć z chłopca kompromitujące wyznanie. Jej zabiegi spełzłyby na niczym, gdyby nie Sid, przyrodni brat Tomka. Zauważył on, iż kołnierzyk Tomka przyszyty jest czarną nitką, a tymczasem ciotka przyszyła go białą. Wówczas Tomek, nie czekając na ciąg dalszy wydarzeń, pogroził bratu i wybiegł z domu.

Był letni wieczór. Nową namiętnością Tomka był oryginalny sposób gwizdania. Szedł teraz i gwizdał, gdy nagle zauważył obcego, porządnie i czysto ubranego chłopca. Chłopcy stanęli naprzeciw siebie i zaczęli się przezywać, a potem bić. Po chwili Tomek siedział okrakiem na nieprzyjacielu, aż ten nie wykrztusił słowa „dosyć”.


Chłopiec wrócił do domu bardzo późno. Ciotka, widząc jego zniszczone ubranie, postanowiła za karę kazać mu wykonać ciężką pracę w dniu wolnym od nauki, czyli w sobotę.


„Znakomity pacykarz”

Nadszedł sobotni ranek. Tomkowi jednak świat wydawał się pusty i smutny, gdyż musiał pomalować wysoki parkan. Nagle przyszła mu do głowy pewna myśl i Tomek z zapałem zabrał się do pracy. Nie zauważył nawet przechodzącego obok Bena Rogersa. Chłopiec ten przystanął i z zaciekawieniem przyglądał się pracy Tomka. W pewnej chwili poprosił Sawyera, aby dał mu trochę pomalować. Jednakże Tomek nie chciał się na to zgodzić, mówiąc, że płot musi być pomalowany bardzo starannie. Zgodził się z niechęcią na twarzy, ale z radością w sercu, dopiero wtedy, gdy Ben podarował mu jabłko.

Kiedy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, płot był pomalowany trzema warstwami wapna.


„Wojna i miłość”

Ciotka Polcia był bardzo zadowolona z pracy Tomka. Chłopiec poszedł się bawić. Przechodząc obok domu, w którym mieszkał Jeff Thatcher, ujrzał w ogrodzie nieznajomą dziewczynkę. Była to istota o niebieskich oczach i złocistych włosach. Wiedząc, że go zauważyła, Tomek począł wyczyniać różne gimnastyczne akrobacje, chcąc wzbudzić jej zainteresowanie. Dziewczynka, nim zniknęła w drzwiach domu, rzuciła mu przez parkan bratka.

Przy kolacji Tomek był w świetnym humorze. Gdy ciotka wyszła do kuchni, Sid, chcąc okazać Tomkowi swoją wyższość, sięgnął po cukierniczkę, która wyślizgnęła mu się z rąk i stłukła się. Ciotka, znając niespokojną naturę Tomka, jemu właśnie wymierzyła karę. Przez resztę dnia chłopiec chodził nadąsany i smutny.


„Popisy w szkółce niedzielnej”

Po odmówieniu porannej modlitwy, umyciu się i ubraniu Tomek poszedł do szkółki niedzielnej. Czatował na chłopców, wchodzących do kościoła, aby za różne drobiazgi, np. haczyk do wędki czy miętówkę, nabyć kartki w różnych kolorach, które były zapłatą za wyrecytowanie wersetów z „Biblii”. Tymczasem dyrektor wygłaszał kazanie. W pewnej chwili do kościoła przyszli honorowi goście: adwokat Thatcher z mężczyzną w średnim wieku, który okazał się być sędzią hrabstwa. Wraz z nimi przyszła nieznajoma dziewczynka. W kościele zrobiło się zamieszanie. Właśnie wtedy Tomek Sawyer wystąpił ze swoimi kartkami i zażądał „Biblii”. Dyrektor wręczył chłopcu nagro dę, ale czuł, że kryje się tu jakaś tajemnica. Sędzia, składając Tomkowi gratulacje, zapytał chłopca o pierwszych Apostołów. Tomek odpowiedział, że pierwszymi Apostołami byli Dawid i Goliat.

„Chrząszcz i jego ofiara”

Niebawem ludzie zaczęli schodzić się na ranne kazanie. Pastor odśpiewał hymn, a następnie przeczytał ogłoszenia o zebraniach i posiedzeniach. Potem przystąpiono do modlitwy. Tomek nie był zainteresowany tym, co się działo w kościele. Nagle chłopiec przypomniał sobie o swoim skarbie. Wyjął z kieszeni olbrzymiego chrząszcza, którego nazwał „szczypawką” i którego przechowywał w pudełku od kapiszonów. Wypuścił „szczypawkę” na podłogę kościoła, gdzie wałęsał się jakiś pudel. Pies zainteresował się owadem. Odtąd wierni zainteresowani byli nie modlitwą i słuchaniem kazania, ale obserwowaniem walki chrząszcza z psem.

„Tomek poznaje Becky”

W poniedziałkowy ranek Tomek zaczął szukać jakiejś dolegliwości, aby tylko móc nie iść do szkoły. Swoimi jękami obudził Sida. Zaraz też przybiegła ciotka i odkryła, że ból palca u Tomka jest udawany. Chłopiec więc zaczął narzekać na ruszający się ząb. Jednakże i to nie poskutkowało, gdyż starsza pani pomogła chłopcu go wyrwać.

W drodze do szkoły chłopiec spotkał młodego włóczęgę Huckleberry’ego Finna, syna miejscowego pijaka. Chłopcy zaczęli rozmawiać na temat usuwania brodawek. Później wymienili się swoimi skarbami: Tomek dał Finnowi swój ząb, a ten podarował mu kleszcza. Mimo że zaraz się pożegnali, Tomek spóźnił się do szkoły. Za karę nauczyciel kazał mu usiąść z dziewczynką. Tomek usiadł obok ślicznej nieznajomej. Chłopiec podarował jej brzoskwinię i zabawiał ją, rysując na tabliczce przeróżne postacie. W pewnej chwili podsunął jej tabliczkę z napisem „Kocham cię”, co Becky bardzo ucieszyło.


„Wyścigi kleszczy i złamane serce”

Tomek wraz ze swoim przyjacielem, Joe Harperem, urządzili wyścigi kleszczy. Chłopcy tak byli zajęci swoją zabawą, że nie zauważyli ciszy w klasie i nauczyciela, stojącego za nimi.

Po skończonych lekcjach Becky i Tomek spotkali się. Dziewczynka przyrzekła mu, że będzie kochać tylko jego. Gdy jednak dowiedziała się, że Tomek miał już narzeczoną, Amy Lawrence, rozgniewała się. Dumny chłopiec odszedł.


„Nieustraszeni piraci”

Tomek poszedł do lasu. Długo rozmyślał, siedząc pod rozłożystym dębem. Postanowił uciec z domu i rozpocząć nowe życie. Nagle rozległ się słaby dźwięk trąbki. Tomek zauważył Joego Harpera. Chłopcy zaczęli bawić się w Robin Hooda.

„Zbrodnia na cmentarzu”

W środku nocy Tomek wraz z Huckleberrym Finnem poszli na cmentarz. Tylko pohukiwanie puszczyka zakłócało głęboką ciszę. Nagle z drugiej strony cmentarza doszły ich jakieś stłumione głosy. Trzech mężczyzn: Metys Joe, Muff Potter i doktor Robinson zatrzymali się niedaleko kryjówki przestraszonych chłopców. Zabrali się do rozkopywania jednego z grobów. W pewnej chwili mężczyźni pokłócili się. Rozpoczęła się bójka. Joe wbił doktorowi nóż w pierś. Przerażeni chłopcy rzucili się do ucieczki.

„Złowróżbne wycie psa”

Chłopcy zatrzymali się koło ruin garbarni. Przysięgli sobie, że nic nikomu nie powiedzą o widzianym zdarzeniu. Napisali oświadczenie i podpisali się własną krwią. Nagle przed garbarnią zawył jakiś pies. Gdy wycie ustało, chłopcy usłyszeli chrapanie. Zaczęli skradać się na palcach i zauważyli śpiącego Muffa Pottera.

Świtało, gdy Tomek wślizgnął się przez okno do sypialni.


„Sumienie nie daje Tomkowi spokoju”

Nazajutrz całe miasteczko obiegła straszna nowina o zamordowaniu doktora. Wszyscy przypisywali winę Potterowi, który wkrótce został aresztowany. Tomka tymczasem dręczyły wyrzuty sumienia.

„Kot i „morderca cierpień””

Niepokoje Tomka pierzchły pod wpływem nowego, ważnego zmartwienia. Becky Thatcher nie przychodziła do szkoły. Dziewczynka była chora. Życie straciło dla chłopca cały urok. Ciotka urządzała mu gorące kąpiele, nasiadówki i natryski, byleby chłopiec odzyskał dawną chęć życia. Gdy to nie pomogło, ciotka dała Tomkowi łyżeczkę leku „morderca cierpień”. W końcu chłopiec ocknął się z letargu, jednakże nie pod wpływem „mordercy cierpień”, gdyż lekarstwo Tomek codziennie wylewał. Ciotka przestała mu je dawać dopiero, gdy nakarmił nim kota, który natychmiast zaczął się zachowywać, jakby zwariował.

„Piraci rozwijają żagle”

Tomek wraz z przyjacielem Joe Harperem postanowili uciec z domu i zostać piratami. Przyłączył się do nich Huck. O godzinie dwunastej w nocy przeprawili się przez rzekę. Na Wyspie Jacksona rozłożyli swoje obozowisko.

„Szczęśliwy obóz piratów”

Wczesnym rankiem piraci wykąpali się w rzece. Po śniadaniu, na które zjedli złowione wcześniej ryby, wyruszyli na zwiedzanie terenu. Później kąpali się i leniuchowali. Nagle z oddali zaczęły dochodzić ich jakieś dziwne odgłosy. Chłopcy dojrzeli mały parowiec, na pokładzie którego roiło się od ludzi. Wtem z boku parowca strzeliła smuga białego dymu. Chłopcy odgadli, że ludzie z parowca poszukują ich, myśląc, że utonęli. Gdy zapadła noc, Tomek, nie budząc śpiących kolegów, przemknął ku rzece.

„Tomek zakrada się do domu”

W kilka minut później Tomek dopłynął do brzegu. Przebiegł puste zaułki i zatrzymał się na tyłach domostwa ciotki. W pokoju siedzieli ciocia Polcia, Sid, Mary i matka Joe Harpera. Chłopiec widział rozpacz ciotki. Z urywków rozmowy wywnioskował, że chłopcy utonęli podczas kąpieli. W niedzielę rano zostanie odprawione nabożeństwo żałobne. Gdy ciotka się położyła, Tomek ostrożnie pocałował ją i wrócił na wyspę.

„Pierwsze fajki. „Zgubiłem scyzoryk””

Mimo beztroskiej zabawy chłopcy z tęsknotą spoglądali na daleki brzeg. Joe i Huck postanowili wracać do domu. Wówczas Tomek zaczął rozwijać przed nimi swe tajemne plany i chłopcy ochoczo wrócili na wyspę. Po wyśmienitym obiedzie postanowili nauczyć się palić. Jednakże fajki wywołały u chłopców gwałtowne ataki mdłości. W nocy rozszalała się burza, która poczyniła wiele szkód. Jednakże już pierwsze promienie słońca poprawiły chłopcom humory.

„Piraci na własnym pogrzebie”

Dom ciotki Polci i Harperów okrył się żałobą. W czasie kazania pastor mówił o cnotach i chwalebnych uczynkach chłopców. Nagle dał się słyszeć jakiś szmer. W drzwiach kościoła stanęło trzech łobuzów. Tomek Sawyer przyznał w duchu, że był to dzień największej chwały w jego życiu.

„Tomek przyznaje się do pewnego snu”

W poniedziałek rano ciocia Polcia i Mary zasypywały Tomka czułościami i dogadzały mu, jak mogły. Tomek opowiedział ciotce swój sen, który w rzeczywistości był opowieścią o jego nocnym przybyciu do domu.

W szkole przygody Tomka i Joego cieszyły się olbrzymią sławą i zainteresowaniem. Tomek postanowił uwolnić się od Becky Thatcher. Udawał, że jej nie dostrzega. Tymczasem Becky ogłosiła piknik i wszystkie dzieci, z wyjątkiem Tomka i Amy, prosiły o zaproszenie. Tymczasem Becky siedziała na ławeczce i wraz z Alfredem Temple oglądała książkę z obrazkami. Tomek był bardzo zazdrosny.


„„Nie pomyślałem o tym” - brzmi czasem okrutnie”

Po powrocie do domu Tomek dostał burę od ciotki, która od pani Harperowej dowiedziała się, iż sen Tomka był rzeczywistością.

„Tomek cierpi za Becky”

W drodze do szkoły Tomek spotkał Becky. Chłopiec przeprosił ją za swoje zachowanie, jednakże dziewczynka odrzuciła propozycję zgody.

Nauczyciel, pan Dobbins, zawsze marzył o tym, aby zostać lekarzem. Co dzień, gdy nie odpytywał uczniów z zadanego materiału, wydobywał z szuflady jakąś tajemniczą książkę i pogrążał się w lekturze. Choć każdego zżerała ciekawość, nikt nie wiedział, co to za książka. Tego dnia Becky, przechodząc koło katedry, zauważyła ową lekturę. Upewniwszy się, że nikogo nie ma w pobliżu, dziewczynka zaczęła przerzucać kartki. Nagle w drzwiach klasy stanął Tomek. Becky tak nieszczęśliwie zamknęła ową książkę, że przedarła kartkę z ilustracją. Gdy nauczyciel zapytał, kto podarł książkę, Tomek wziął na siebie winę.


„Krasomówstwo i pozłacana kopuła”

Zbliżały się wakacje. Nauczyciel, zawsze surowy, stał się jeszcze surowszy i karał za najdrobniejsze przewinienia. Wreszcie uczniowie uknuli zemstę.

Nadszedł uroczysty dzień zakończenia roku szkolnego. Uczniowie wychodzili po kolei i deklamowali wiersze. Później przyszła kolej na czytanie i zawody ortograficzne. Następnie rozpoczął się konkurs z geografii. Nauczyciel podszedł do tablicy i zaczął rysować mapę Ameryki. Nad głową profesora znajdowało się poddasze z luką w podłodze. W tym właśnie otworze ukazał się kot zawieszony na sznurku, który zaczął powoli zjeżdżać w dół. W pewnej chwili uczepił się peruki nauczyciela i wpił w nią pazurami. Oczom zebranych ukazała się łysa głowa nauczyciela. Po tym śmiesznym, ale i nieprzyjemnym wydarzeniu wreszcie zaczęły się długo oczekiwane wakacje.


„Huck cytuje „Pismo Święte””

Tomek ze zdumieniem odkrył, że upragnione wakacje zaczynają mu ciążyć. Próbował pisać pamiętnik, jednakże szybko zaprzestał. Do miasta przyjechał pierwszy murzyński zespół śpiewaczy, cyrk, później frenolog i magnetyzer. Gdy odjechali, w miasteczku zrobiło się pusto i nudno. Becky wyjechała na wakacje do rodziców, do Konstantynopola. Na domiar złego Tomek przez długie tygodnie chorował na odrę.

„Ocalenie Muffa Pottera”

W sądzie rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa doktora. Choć chłopców gnębiły wyrzuty sumienia, jeszcze raz przyrzekli, że nic nikomu nie powiedzą.

Rozpoczęła się rozprawa. Jako świadek odpowiadał Tomek Sawyer. Chłopiec nie umiał skłamać w tak ważnej sprawie. Mało brakowało, aby wyrok za zabójstwo został wydany na całkowicie niewinnego człowieka. Tomek opowiedział całą historię od początku do końca. W pewnej chwili Indianin Joe rzucił się do ucieczki.


„Dni chwały i noce pełne strachu”

Znowu dni Tomka pełne były blasku i wesela. Jednakże w nocy chłopiec żył w śmiertelnym strachu. Wyznaczono nagrodę za ujęcie zbiega, a nawet z St. Louis przyjechał detektyw. Nie przyniosło to jednak żadnych efektów.

„W poszukiwaniu ukrytego skarbu”

Tomek wraz z Huckiem Finnem postanowili szukać skarbów. O północy chłopcy rozpoczęli szukanie.

„Prawdziwi zbójcy dostają w ręce skrzynię”

Zaraz w sobotę chłopcy ponownie zabrali się do przerwanej pracy. Postanowili przeszukać nawiedzony dom. Zauważyli tam dwóch mężczyzn: głuchoniemego Hiszpana i obdartego, nieznanego im człowieka. Po dokładnym przyjrzeniu się chłopcy rozpoznali w głuchoniemym Hiszpanie zabójcę - Joego. Mężczyzni odkryli w zmurszałej podłodze skrzynie pełne złotych monet. Postanowili ukryć swój skarb w tajemniczym miejscu, o którym mówili „numer drugi pod krzyżem”.

„Na tropie - a serce drży ze strachu”

Tomkowi wydawało się, że „numer drugi” oznacza pokój w okolicznej, podrzędnej gospodzie. Jak dowiedzieli się od właściciela karczmy, pokój ten był stale zamknięty na klucz, a wchodzono tam tylko w nocy. Huck postanowił śledzić Indianina Joego.

„W jaskini mieszańca Joego”

Chłopcy postanowili sprawdzić, kto nocą przychodzi do tajemniczego pokoju. Drzwi izby były otwarte, a w świetle latarki Tomek ujrzał śpiącego Joego. Huck zobowiązał się do pilnowania gospody.

„Huck ratuje wdowę”

W piątek wieczorem do miasta powróciła rodzina sędziego Thatchera. Następnego dnia Becky urządziła piknik, na który zaprosiła wszystkie dzieci z miasteczka. Bawiono się doskonale. W pewnej chwili uczestnicy pikniku postanowili zwiedzić okoliczne pieczary.

Tymczasem Huck dzielnie trwał na swoim posterunku. Nagle usłyszał jakiś szmer. Zauważył dwóch mężczyzn, niosących skrzynkę. Chłopiec szedł za nimi, aż stanęli przed parkanem, otaczającym dom wdowy Douglas. Joe chciał zemścić się na kobiecie, której mąż uwięził go niegdyś za włóczęgostwo. Finn pobiegł szybko do domu Walijczyka i zawiadomił go o strasznych zamiarach bandytów. Huck nie poszedł za nimi dalej. Ukrył się za dużym kamieniem i nasłuchiwał. Nagle huknęły strzały i rozległ się czyjś krzyk.


„Tomek i Becky w pieczarach”

W niedzielę rano Huck cichutko zapukał do drzwi starego Walijczyka. Okazało się, że bandyci uciekli. Chłopiec powiedział staremu człowiekowi, że głuchoniemy Hiszpan to poszukiwany Indianin Joe.

Podczas niedzielnego nabożeństwa okazało się, że z pikniku nie wrócili Tomek i Becky. Już po chwili rozpoczęły się poszukiwania zaginionych dzieci. Przetrząśnięto nieznane zakamarki pieczary, jednakże dzieci się nie odnalazły. Tymczasem w gospodzie Towarzystwa Wstrzemięźliwości odkryto wódkę.


„W pieczarach”

Tomek i Becky brali udział w zabawie w chowanego, dopóki im się to nie znudziło. Później powędrowali krętym tunelem. Powoli oddalali się od reszty dzieci. Nagle Tomek zauważył nietoperze. Jeden z nich skrzydłem zgasił dziewczynce świecę. Gdy nikt nie odpowiadał na ich wołania, dzieci zrozumiały, że zabłądziły. Tylko idąc naprzód, mogły się uratować. Mijały godziny. Głód dręczył małych więźniów. Nagle usłyszeli jakieś głosy. Tomek szedł po omacku w kierunku słyszanych dźwięków, gdy nagle ujrzał człowieka ze świecą. Był to Indianin Joe. „Hiszpan” jednak odwrócił się i zniknął w ciemnościach.

„Wychodzić! Znaleźli się!”

Był wtorek. Miasteczko pogrążone było w żałobie. Chociaż dzieci nie odnaleziono, większość członków ekspedycji zaniechała poszukiwań. Nagle, w środku nocy, bijące dzwony zaalarmowały o odnalezieniu się Tomka i Becky. Chłopiec opowiadał dzieje swojej niezwykłej przygody. Tomek wyznał, że w pieczarach znajduje się Indianin Joe.

„Śmierć Indianina Joego”

Metysa Joego znaleziono martwego w półmroku korytarza pieczar. Indianin umarł z głodu. Pochowany został obok wejścia do pieczary.

Tomek wyznał Huckowi, że skarb znaleziony przez Indianina został ukryty w pieczarze. Chłopcy postanowili zatem wyruszyć na poszukiwanie skarbów. Zeszli w głąb pieczar. Nagle na ścianie zobaczyli wymalowany kopciem świecy krzyż. Po chwili zauważyli skrzynie ze skarbem. Załadowali worki ze skarbem na taczki i wyruszyli w drogę powrotną. Po drodze spotkali starego Walijczyka, który zaprosił ich do wdowy Douglas.


„Strumienie złota”

W kilka minut później goście wdowy zasiedli do kolacji. Wdowa w podzięce za uratowanie życia oświadczyła, że zamierza przyjąć Hucka do siebie. Wówczas Tomek powiedział, że chłopcu niczego nie brakuje, i opowiedział o znalezionym skarbie.

„Zacny obywatel Huck przystaje do bandy”

Fortuna, jaka trafiła się Tomkowi i Huckowi, wywołała potężny wstrząs w ubogiej mieścinie Sankt Petersburg. Pani Douglas i sędzia Thatcher - na prośbę cioci Polci - ulokowali kapitał chłopców w banku. Sędzia Thatcher nabrał o Tomku wysokiego mniemania, twierdząc, że nikt inny nie wyprowadziłby jego córki z pieczar.

Huck cierpiał katusze, przymuszany do czystości i dobrych manier. Pewnego dnia przepadł bez wieści. Tomek odnalazł go śpiącego w pustej beczce. Jednakże chłopiec nie chciał wracać do domu wdowy Douglas. W końcu Tomkowi udało się go namówić, ale tylko pod warunkiem, że ten przyjmie go do swojej bandy.

7. Tomek w krainie kangurów - Alfred Szklarski

 Początek XX wieku, kilkunastoletni Tomek Wilmowski jest uczniem jednej z warszawskich szkół. Syn rewolucjonisty, wychowywany przez rodzinę swojej zmarłej matki - wujostwo Karskich - to błyskotliwy i pomysłowy chłopiec, a przy tym tak samo jak ojciec nienawidzący rosyjskiego caratu. W środowisku nauczycielskim mimo swojej biegłości w przyswajaniu wiedzy ma opinię "polskiego buntownika". Jego życie odmienia się dnia, kiedy do Warszawy przyjeżdża przyjaciel Andrzeja Wilmowskiego - Jan Smuga. Podróżnik, pasjonat dalekich wypraw, uznawany za mistrza wśród strzelców, szybko zyskuje nie tylko sympatię młodzieńca, ale i jego szczery podziw. Tomek razem z nim wyjeżdża z Polski - na spotkanie z prawie zapomnianym ojcem, i przygodą.Już na statku płynącym do Australii Tomek zawiera nowe, mające się później przerodzić w wieloletnie przyjaźnie, znajomości, uczy się strzelać i w końcowym etapie rejsu celnym strzałem "między oczy" zabija przewożonego z Cejlonu tygrysa, czym ratuje życie swoje i Smugi. To on również przekonuje krajowców do wsparcia europejskiej wyprawy w czasie łowów, do jego zasług należy również dopisać udane polowanie na kangury.To także w tym tomie młody Wilmowski poznaje małą Sally Allan, swoją późniejszą przyjaciółkę i żonę. Odnajdując ją w buszu dowodzi swojej odwagi i męstwa nieproporcjonalnego do wieku, co owocuje szczerym podziwem starsi towarzyszy, którzy zaczynają traktować go jak mężczyznę. Kolejna wyprawa, do Afryki, sfinansowana zostanie już z prywatnych środków - w wyrazie wdzięczności Tomek na pożegnanie przed powrotem do Europy otrzymuje od dwóch poszukiwaczy złota sporą bryłę tego cennego kruszcu.  Książka Alfreda Szklarskiego  Tomek w Krainie Kangurów  od wielu lat znajduje się na listach polskich bestsellerów dla młodzieży. Jest pierwszym z dziewięciu tomów przygód Tomka Wilmowskiego (wg pierwowzoru tomów miało być dziesięć, lecz auto rostatniego nie zdążył napisać, gdyż umarł). 0Był rok 1902.Tomek Wilmowski był chłopcem uczęszczającym do szkoły rosyjskiej. On i inne polskie dzieci nie chcieli uczyć się po rosyjsku. Przez to ciągle wpadali w kłopoty. Tomek mieszkał u wujostwa Karskich, ponieważ jego mama nie żyła, a ojciec uciekł za granicę aby uniknąć aresztowania przez carskich żandarmów.Pewnego dnia przyjechał po niego tajemniczy gość. Był to Jan Smuga, przyjacielojca. Zaproponował Tomkowi wyjazd z kraju na spotkanie z ojcem. Chłopiec ochoczoprzyjął tę propozycję. 0 0Z WarszawyTomek i pan Smuga wyruszyli pociągiem do Triestu nad Morzem Adriatyckim. Podrodze wiele rozmawiali o planowanej wyprawie do Australii. Powitanie z ojcembyło bardzo wzruszające. Następnego dnia podróżnicy udali się na statek o nazwie  Aligator . W swojej kajucie Tomek znalazł sztucer   prezent od ojca.Bosman Nowicki obiecał że nauczy go z niego strzelać. W czasie rejsu Tomek codziennie ćwiczył strzelanie. W Port Saidzie zobaczył chłopców, którzy zajmowali się wyławianiem monet rzucanych do wody przez podróżnych. W mieście spotkali wróżbitę, który przepowiedział panu Smudze, że mały chłopiec uratował mu życie. Z kolei Tomkowi powiedział, że znajdzie przyjaciela w dalekim kraju, który nigdy nie wymówi ani słowa. Na wyspie Cejlon załadowano na statek słonia oraz tygrysa. Pan Smuga opowiedział Tomkowi, o tym jak polował na tygrysy. Po wypłynięciu z Cejlonu  Aligator napotkał cyklon. Tomek bał się i trochę chorował. Gdy poczuł się lepiej postanowił trochę poćwiczyć strzelanie. W pomieszczeniu gdzie miał strzelnic zastał pana Smugę osaczonego przez tygrysa. Dzięki swej odwadze Tomek zastrzelił olbrzymiego kota. Było to wydarzenie po którym chłopiec zyskał sobie zaufanie członków załogi. W czasie rejsu Tomek wiele uczył się o Australii, jej mieszkańcach i historii. W Porcie Augusta podróżników powitał zoolog Karol Bentley, z którym omówili plan wyprawy. Tomek bardzo interesował się słynnymi odkrywcami i badaczami Australii, a pan Bentley dużo mu o nich opowiedział.Podróżnicy dojechali pociągiem do miejsca skąd mieli wyruszyć na łowy, by łapać żywe zwierzęta do ogrodów zoologicznych. Zamieszkali u pana Clarka, tam Tomek poznał młodych Australijczyków. Pierwszymi zwierzętami, które zamierzano łapać były kangury. O pomoc poproszono krajowców, przy czym Tomek zobaczył jak żyją rdzenni aborygeni. Oni to wytropili kangury a Tomek znów popisał się celnością strzału. Kiedy wybrano kangury z pułapki, łowcy rozpoczęli poszukiwania strusiemu. Tomek i bosman dowiedzieli się jak należy na nie polować. Przygotowano też pułapki na dzikie psy dingo. Pewnego dnia bosman Nowicki oraz Tomek wybrali się, by zapolować na strusie. Podczas pogoni za ptakami bardzo oddalili się od obozu. Tam zastała ich burza piaskowa. Gdy burza przeszła rozpoczęli wędrówkę do domu, ale błądzili. Wreszcie udało im się trafić do wioski krajowców. Ci przyjęli ich nieufnie, dali jedzenie i wodę, a potem kazali odejść. Na szczęście niebawem spotkali poszukującego ich pana Smugę. Kiedy schwytane zwierzęta przetransportowano na  Aligatora  łowcy wyruszyli w dalszą drogę. Na miejscu spotkali pana Allana, który zaprosił ich na kolację. Jeszcze tego wieczora pan Allan poinformował ich o zniknięciu jego córki Sally. Gdy dorośli szukali dziewczynki, Tomek był w domu z panią Allan. Postanowił wybrać się na spacer i obserwować papugi, zabrał ze sobą sztucer i psa. I to właśnie pies wiedziony węchem odnalazł Sally. Bolała ją noga, więc chłopiec na plecach zaniósł ją do domu. W podzięce za uratowanie życia, Sally podarowała Tomkow i swojego psa, który wabił się Dingo. 0 0Dalszy etap łowów odbywał się w innym rejonie. Łapano kolczatki i dziobaka. Podczas jednej z wypraw Tomek napotkał obcych ludzi, byli to poszukiwacze złota. Złapali oni chłopca i uwięzili we własnym obozie. Znów dzięki odwadze i sprytowi uwolnił się z rąk bandytów, a Dingo przyprowadził pomoc. Za odwagę pan Smuga zaprosił Tomka na wyprawę do Afryki. Któregoś dnia podczas ostatniej wizyty u O Donellów Tomek otrzymał od nich prezent  bryłę gliny. Tam też zobaczył najwyższy szczyt Australii Górę Kościuszki.Wyprawa dobiegła końca. Podróżnicy wrócili do Melbourne. Tomek otrzymał bumerang od pana Bentleya. Rozstawali się z wielkim smutkiem. Już na statku Tomek przypomniał sobie o kawałku tajemniczej gliny podarowanej przez starego O Donella. Okazało się, że była to bryła złota. Tomek postanowił przekazać jąna wyprawę do Afryki.

8. Sposób na Alcybiadesa - Edmund Nizurski

 Akcja książki Edmunda Niziurskiego  Sposób na Alcybiadesa  rozgrywa się głównie na szkolnych korytarzach. Bohaterami tej książki są uczniowie i nauczyciela jednej z warszawskich szkół.Akcja utworu scena, podczas której jeden z czwórki przyjaciół, Ciamcia przegląda stare książki i zeszyty. Znajduje wśród nich jeden z napisem  Kasa . Zeszyt ten zawierał całą rachunkowość jego paczki. Ten zeszyt, a szczególnie jeden wpis : SPONAA 47zł 10gr  przykuł jego uwagę.Przez całe siedem lat nauki Ciamci i jego koledzy nie przykładali się do nauki i beztrosko zbijali bąki. Dla wszystkich było wielkim zaskoczeniem, że zdali egzamin do ósmej klasy. Po prostu mieli szczęście, z matmy pomyślnie odpisali zadania, a z j. polskiego znakomicie pod pasował im temat.Zdemaskowano ich dopiero w klasie ósmej. Na początku roku szkolnego 1960/61. Po kilku wpadkach cała klasa wzięła się do nauki, poza słynną paczką wyczynowców (tak nazywano Ciamcię, Zastępę, Słabego i Pędzla). Właśnie oni postanowili zdobyć sposób, dzięki któremu nie trzeba było by się uczyć, a mieć dobre oceny. Udali się z tym do Juliusza Lepkiego powszechnie nazywanego Szekspirem. Szekspir był od nich starszy i uczęszczał do klasy dziesiątej, w której taki sposób już znano. Lepki poproszony o wyjawienie tajemnicy tylko zaśmiał się i odmówił rozmowy na ten temat. W związku z takim obrotem sprawy postanowili go schwytać i torturami zmusić do wyjawienia sposobu zwanego SPONĄ. Jednak plan nie zakończył się sukcesem, zamieszanie jakie powstało przez mrówki, pomogło Szekspirowi oswobodzić się. W ramach kary i zemsty zaangażował ich do swoje sztuki  Przebudzenie Afryki Z powodu tragicznej sytuacji w jakiej się znaleźli nie widzieli innego wyjścia jak tylko kupić SPONĘ. Pędzel zaproponował, iż sprzeda swój motor. Pomysł był dobry, lecz nikt nie chciał jego kupić. Udało im się w końcu sprzedać tylko 2 dętki z przeznaczeniem na gumki do proc. Oszczędności i pieniądze ze sprzedaży dętek dały sumę 47zł 10gr. Za pośrednika wybrali Wątusza, u którego Szekspir miał dług wdzięczności. Za taką sumę Wątusz mógł im tylko zaoferować sposób na nauczyciela historii prof. Tymoteusza Misiaka zwanego Alcybiadesem. Uznali, że to lepsze niż nic i zgodzili się. Sposób okazał się bardzo prosty, polegał na zmienianiu tematu zajęć na inny, zupełnie nie związany z tematem lekcji a znany tylko uczniom. Ten sposób uczniowie nazwali  Wężem Morskim  od legendy o Sinbadzie Żeglarzu. Po poznaniu zasad SPONY nie mogli już doczekać się wdrożenia ich w czyn. Jeszcze tego samego dnia zdobywali doświadczenie na innych lekcjach między innymi u pani Lilakowskiej.Następnego dnia doskonale przygotowani przystąpili do akcji. Wszyscy czterej czekali na Alcybiadesa, aby rozpocząć działania wstępne. Gdy nadszedł, szybko wyrwali mu teczkę i gazetę i odprowadzili do szkoły. Dopiero pan Żwaczek nakazał  wypuścić  profesora. To nie była ostatnia wpadka tego dnia. W ostatniej chwili dowiedzieli się też o tym, że tego dnia jest premiera przedstawienia  Przebudzenie Afryki  na której znajdował się profesor Misiak. Na miejscu w Domu Młodzieży aktorzy Ciamcia, Słaby, Pędzel i Zastępa mieli jeszcze jedną wpadkę. Zostali zamknięci w szatni przez starszych. W wyniku czego musieli  uciekać  przez otwarty lufciki, co gorsza wprost w ręce Alcybiadesa i wychowawcy z Domu Młodzieży. Po w miarę udanym występie, podczas którego zrehabilitowali się czym prędzej wrócili do szkoły.Nazajutrz znowu podjęli próbę SPONY, tym razem udaną. Z czasem coraz więcej osób chciało zapuszczać  Węza Morskiego . Dla klasy ósmej A nastały wielkie czasy. Rozpoczął się sławny w dziejach szkoły okres Wielkiego Asocjalistycnego Bluffu. Triumfalne pochody z Alcybiadesem zwane przemarszami Ósmej Legii trwały odtąd nie przerwanie. Inni nauczyciele nie mogli uwierzyć w taką przemianę klasy.Ten okres trwał całą zimę i skończył się niespodziewanie w kwietniowy piątek. Pod koniec lekcji historii, Alcybiades oświadczył, iż dnia następnego nie będzie lekcji. W zamian tego ich klasa będzie miała zaszczyt oprowadzić po mieście wycieczkę kółka historycznego z Ełku. Na kilka nim przed wycieczką Ciamcia miał sen. W nim była opisana porażka podczas wycieczki, a w końcu śmierć Alcybiadesa. Jednak to był tylko sen. Po tym  proroczym  śnie Ciamcia miał jeszcze większy zamiar powiedzenia całej prawdy, lecz profesor nie dał mu dojść do słowa. Jednak z ostatecznej rozgrywki wyszli wygrani. Pomimo wielu luk jakie były w ich umysłach udało im się oprowadzić kolegów z Ełku jak zawodowym przewodnikom. Podczas tej wycieczki dyrektor w końcu uwierzył w umiejętności uczniów i przestał wątpić w ich wiedzę. W końcu też złożył im gratulacje, a Ciamcia i jego paczka długo nie wiedzieli o co chodzi.  Cud  Zemsta Szekspira  Podstęp Alcybiadesa  Nadzwyczajna moc sposobu  .

 

 

Czy może być? Podobało wam się ? Jeżeli Mam opracować lekturę jeszcze jakąś to piszcie w komentarzach.!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz